W piątek, 24 marca 2023 r., prezydent Andrzej Duda odwiedził Markową i zainaugurował działalność Komitetu Obchodów Towarzyszących Beatyfikacji Rodziny Ulmów. W uroczystości wziął udział także abp Adam Szal, metropolita przemyski. 79 lat temu – 24 marca 1944 roku – rodzina Ulmów została zamordowana przez Niemców za ratowanie Żydów.
Podczas uroczystości Prezydent RP podkreślił, że minęło siedem lat od momentu otwarcia tutejszego Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów. – To niezwykle ważne muzeum. Muzeum upamiętniające rodzinę, która w tym miejscu żyła i zginęła, w istocie oddając życie za pomoc drugiemu człowiekowi, swoim współobywatelom, Polakom narodowości żydowskiej, którzy na tej ziemi wraz z nimi mieszkali w czasie, kiedy przyszedł tutaj niemiecki najeźdźca, zajął tę ziemię i zaczął prowadzić swoją zaplanowaną akcję niszczenia narodu żydowskiego, jego eliminacji w sposób bezwzględny, brutalny – stwierdził.
Andrzej Duda dodał, że „byli w tamtym czasie w Polsce ludzie, którzy mieli niezwykłą odwagę, którzy głęboko w sercu wpisane mieli ideały człowieczeństwa, szacunku dla życia, dla drugiego człowieka, miłości bliźniego tej chrześcijańskiej, wielkiego etosu Rzeczypospolitej, tej Rzeczypospolitej wielu narodów, którą razem przez lata po odzyskaniu przez nią niepodległości w 1918 r. współtworzyli wolną, niepodległą, suwerenną Polskę”. – Przesiąknięci tymi ideałami tak głęboko, że się nie bali. Nie bali się udzielić pomocy, schronienia mimo potwornego zagrożenia, którego wszyscy mieli wtedy świadomość – zwrócił uwagę Duda.
Prezydent zaznaczył, że „w Polsce za pomoc Żydom pod okupacją niemiecką w czasie II wojny światowej ze strony niemieckich okupantów, oprawców groziła kara śmierci”. – Nie więzienia, nie deportacji, nie jakakolwiek kara, nawet nie obóz koncentracyjny. Groziła kara śmierci, brutalnie i bezwzględnie wykonywana. Praktycznie rzecz biorąc, bez sądu, bez jakiegokolwiek aktu oskarżenia, bez rozpoznania sprawy, bez jakichkolwiek zasad. Tysiące Polaków – spośród, jak szacujemy, miliona, który udzielał pomocy wówczas ukrywającym się Żydom – zostało w ten sposób zamordowanych najczęściej wraz ze swoimi żydowskimi sąsiadami, podopiecznymi – powiedział.
Jak mówił, „o bardzo wielu zbrodniach wtedy popełnionych do dzisiaj nie wiemy, bo wiele z nich pozostaje nieznanych”. – Nie ma archiwów, nie ma dokumentów, nie ma świadków. Ta, do której doszło w Markowej, przetrwała w pamięci, w dokumentach i należy do jednej z najbardziej potwornych, jakich wtedy dopuszczono się. Zamordowano wielodzietną rodzinę, rodziców Józefa i Wiktorię Ulmów wraz z sześciorgiem dzieci i siódmym dzieckiem nienarodzonym, w łonie matki – wspomniał.
Prezydent przypomniał, że rodzina Ulmów została zastrzelona przez niemieckich żandarmów za to, że niosła pomoc żydowskiej rodzinie Goldmanów. – W sumie Niemcy zamordowali w wówczas 17 osób: dwoje rodziców, Józefa i Wiktorię Ulmów, ich sześcioro dzieci, jedno nienarodzone dziecko i ośmioro ludzi, którym dawali schronienie. Dokonano tego w nocy, nad ranem 24 marca 1944 r. w sposób zaplanowany, bestialski, brutalny – przypomniał.
Duda podkreślił, że „świadkami tego było wielu mieszkańców wsi”. Dodał, że „nie tylko wieś Markowa, ale i jej okolica wiedziała, że doszło do tej zbrodni, że kara śmierci została na Ulmach wykonana, a praktycznie we wszystkich miejscowościach wokół były polskie rodziny, które ukrywały Żydów, które pomagały Żydom, bo Żydów, obywateli RP na tych terenach mieszkało bardzo wielu”.
Prezydent powiedział, że „tutaj, w Markowej, mimo zbrodni i przerażenia, jakie musiała ona wywołać, ci spośród Żydów, którzy byli ukrywani, w większości przetrwali. Ludzie nie zaprzestali udzielania pomocy”. – Stoimy przed ścianą pamięci, na której są tabliczki z nazwiskami, i to są rodziny tylko stąd, z tego regionu, z tej ziemi, z Podkarpacia – mówił prezydent. Jego zdaniem „to świadectwo tego, jakie były wówczas dni i jak wiele na obszarze okupowanych wówczas polskich ziem, było ludzi, którzy umieli zachować się przyzwoicie, których miłość bliźniego, wartości chrześcijańskie, etyka były silniejsze niż strach przed śmiercią nie tylko własną, ale i własnej rodziny”.
– Polski w sensie państwowym wówczas nie było i nie było żadnych polskich władz, które kolaborowałyby z okupantem, nie było żadnych polskich władz, żadnych polskich oficjalnych instytucji, które w jakikolwiek sposób brałyby udział w tej straszliwej zbrodni, jakiej Niemcy dokonali na narodzie żydowskim. Byliśmy wszyscy razem ofiarami II wojny światowej, hitlerowskiego terroru. W czasie II wojny światowej zginęło prawie 6 mln polskich obywateli, pośród których 3 mln było pochodzenia żydowskiego. Nasze oba narody, nasze państwo (…) doświadczyło straszliwej tragedii, ale w sensie oficjalnym, instytucjonalnym zawsze stało w obronie wszystkich swoich obywateli – zaznaczył.
Prezydent RP Andrzej Duda wręczył także akty nominacyjne członkom zespołu Międzyinstytucjonalnego Komitetu do spraw Obchodów Towarzyszących Beatyfikacji Rodziny Ulmów w skład którego weszli:
- Jarosław Sellin, Sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego;
- Piotr Wawrzyk, Sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych;
- Barbara Socha, Podsekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej;
- Marzena Machałek, Sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki;
- Ewa Leniart, Wojewoda Podkarpacki;
- abp Adam Szal, Metropolita Przemyski;
- Adam Kwiatkowski, Ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej;
- Mateusz Szpytma, zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej;
- Władysław Ortyl, Marszałek Województwa Podkarpackiego;
- Monika Krawczyk, dyrektor żydowskiego instytutu historycznego;
- Adam Krzysztoń, starosta łańcucki;
- Mirosław Mac, wójt Gminy Markowa;
- Wojciech Kolarski, Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP;
- Grażyna Ignaczak-Bandych, szef Kancelarii Prezydenta RP i sekretarz Komitetu.
Celem Komitetu jest nie tylko rozpowszechnianie w Polsce i za granicą wiedzy o Rodzinie Ulmów, ale także utrwalenie pamięci o Polakach ratujących Żydów podczas II wojny światowej.
Z kolei w swoim przemówieniu abp Adam Szal przypomniał krótko historię Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej, przy wejściu do którego znajduje się mezuza z fragmentem Pisma Świętego z Księgi Powtórzonego Prawa z rozdziału 6, wersety 4-9 i zestawił je z nowotestamentalnym przykazaniem miłości Boga i bliźniego. – Zestawienia tych bardzo ważnych tekstów Pisma Świętego Starego i Nowego Testamentu wynika, że zamysł Boży względem nas, ludzi, jest oczywisty. Naszym obowiązkiem i naszym powołaniem jest miłość Boga i miłość człowieka. Jest to właściwie jedna miłość, gdyż miłość Boga zakłada miłość człowieka. A miłość bliźniego jest związana z miłością do Pana Boga. Naszym zadaniem jest odkrycie tej prawdy i troska o to, by była ona wprowadzana w życie – powiedział hierarcha.
To przykazanie miłości Boga i bliźniego nabiera szczególnego znaczenia w Markowej, gdzie znajduje się Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej. – To miejsce jest poświęcone ludziom, którzy przykazanie miłości praktykowali w sposób heroiczny – zaznaczył abp Szal. W sposób szczególny przywołał Czcigodne Sługi Boże Józefa i Wiktorię Ulmów wraz z siedmiorgiem ich dzieci. – Kiedy więc zastanawiamy się nad siłą sprawczą, motywem heroicznej postawy naszych przodków odpowiedź jest jedna: oni po prostu żyli duchem wiary w praktyce realizowali zamysł Boży, by w sercu człowieka była miłość Boga i każdego bliźniego – dodał.
Na zakończenie swojego przemówienia abp Adam Szal zwrócił uwagę, że Obchody Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką przypominają chlubną postawę naszych przodków i są wezwaniem dla wszystkich do wprowadzania w życie Przykazania Miłości. Przy okazji hierarcha podziękował także Prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie za promocję bohaterów naszych dziejów i objęcie swoim patronatem wydarzeń towarzyszących beatyfikacji Rodziny Ulmów. W symboliczny sposób Metropolita Przemyski wręczył Prezydentowi RP zaproszenie na uroczystości beatyfikacyjne zaplanowane w Markowej 10 września 2023 r.