Ideologia a sumienie

Wydarzenia minionego wieku bardzo dobitnie pokazały, jak niebezpieczne może być ślepe zawierzenia jakiejś ideologii. Totalitaryzmy XX wieku, powołując się na majestat prawa i stosując, właściwy prawu świeckiemu, aparat przymusu dążyły do założonych przez siebie celów, nie bacząc ani na kwestie moralności, ani na poszanowanie ludzkiego sumienia.

Wydane przez Niemców 15 października 1941 r. rozporządzenie o ograniczeniu swobody poruszania się w Generalnym Gubernatorstwie miało przeciwdziałać jakimkolwiek formom niesienia pomocy ludności żydowskiej. Pod groźbą represji okupanci żądali od ludności cywilnej aktywnej współpracy przy egzekwowaniu zarządzeń. Pomimo tego, wielu ludzi postanowiło trzymać się innego prawa – prawa sumienia. „W głębi sumienia człowiek odkrywa prawo, którego sam sobie nie nakłada (…). Człowiek bowiem ma w swym sercu wypisane przez Boga prawo, wobec którego posłuszeństwo stanowi o jego godności i według którego będzie sądzony” (KDK 16).

O wierność sumieniu i jego właściwą formację apelował św. Jan Paweł II szczególnie podczas swojej V pielgrzymki do Ojczyzny: „Być człowiekiem sumienia, to znaczy przede wszystkim w każdej sytuacji swojego sumienia słuchać i jego głosu w sobie nie zagłuszać, choć jest on nieraz trudny i wymagający; to znaczy angażować się w dobro i pomnażać je w sobie i wokół siebie, a także nie godzić się nigdy na zło, w myśl słów św. Pawła: „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj!” (Rz 12,21)”.

Rodzina Ulmów to doskonały przykład „ludzi, którzy własnym, przekonaniom postanowili być wierni”. Ich decyzja o udzieleniu schronienia prześladowanym była przemyślana. Pomimo świadomości konsekwencji, jakie mogą spotkać ich i ich dzieci, zdecydowali się sprzeciwić moralnie złemu prawu narzuconemu przez Okupanta. Wykazują się w ten sposób iście heroiczną postawą. Nie są znane jednak dokładne motywy. Świadectwa tych, którzy pamiętają tamte wydarzenia nie dają w tym względzie wiele światła. Pewną poszlaką jest znalezione w ich domu Pismo Święte, w którym ołówkiem zaznaczono fragment ewangelii o miłosiernym Samarytaninie. Sama obecność Biblii w domu, świadectwo sięgania po nią, pokazuje prawdy, o których przypomina nam nauczanie Kościoła: W formowaniu sumienia słowo Boże jest światłem na naszej drodze; powinniśmy przyjmować je przez wiarę i modlitwę oraz stosować w praktyce. Powinniśmy także badać nasze sumienie, wpatrując się w krzyż Pana. Jesteśmy wspierani darami Ducha Świętego, wspomagani świadectwem lub radami innych ludzi i prowadzeni pewnym nauczaniem Kościoła” (KKK  1785).

W przykład rodziny Józefa i Wiktorii, wpisana jest też troska o własne sumienie. Heroizm w takiej czy w innej cnocie, postawa miłości bliźniego, zwłaszcza w sytuacji, gdy związana jest z poniesieniem ofiary, z wyrzeczeniem, nie biorą się same z siebie. Są owocem otwarcia się człowieka na działanie łaski Bożej i współpracy z nią. Postawa Sług Bożych pozostaje wezwaniem do troski o własne sumienie. Ostatecznie, żadne prawa, systemy polityczne sprzeczne z nauka Ewangelii, z czasem przeobrażane w prawo imperialnego dyktatu, nie zmienią świata na dobre. Jeden człowiek sumienia, zrodzi zaczyn dobra, którym dzielą się miliony.

Autor: Ks. dr Grzegorz Urban

Do pobrania: