Autorka z dziennikarską precyzją przestudiowała tysiące dokumentów, przeprowadziła wiele poruszających rozmów z osobami z otoczenia Ulmów, aby ukazać portret rodziny, która swoje proste życie poświęciła wypełnianiu Bożej woli. Ich wierność Ewangelii, niespodziewanie wydało owoc w ekstremalnie niebezpiecznych warunkach. Była dla nich punktem wyjścia w podejmowaniu decyzji. Bez kalkulacji i bez szacowania ryzyka, gdy chodziło o udzielanie pomocy drugiemu człowiekowi. Ulmowie nazywani Miłosiernymi Samarytanami z Markowej dzisiaj mogą być dla nas wzorem prostego, codziennego i wytrwałego wypełniania Bożej woli: „Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny” (Łk 16,10).
Agnieszka Bugała
Dlaczego Kościół chce ogłosić błogosławionymi właśnie ich – biedną, wielodzietną rodzinę z Markowej na Podkarpaciu – która w czasie wojny ukrywała Żydów? Przecież taki los spotkał wielu Polaków w czasie II wojny światowej.