Jak zamieszkać w słowie najlepiej pokazują błogosławieni i święci, zwłaszcza męczennicy, którzy stają się niezwykłymi świadkami zamieszkania w Słowie. To sympozjum wpisuje się w duchowe przygotowanie beatyfikacji rodziny Ulmów – mówił ks. prof. Stanisław Haręzga otwierając sympozjum biblijne „Zamieszkać w słowie” odbywającego się w Markowej.
Ideę i hasło tegorocznego sympozjum wyjaśniał organizator – ks. prof. Stanisław Haręzga – moderator Dzieła Biblijnego im. św. Jana Pawła II Archidiecezji Przemyskiej: nazwa sympozjum zamieszkać w słowie wskazuje na zasadniczy cel jaki ma przyświecać każdej formie kontaktu człowieka ze słowem Bożym. Każdy kontakt i ten duszpasterski i ten osobisty, indywidualny, czy w grupie jakiejkolwiek ma prowadzić do tego, żeby bardziej – piękniej, mocniej zamieszkać w słowie Bożym. Żeby słowo Bożę stawało się domem, przestrzenią i środowiskiem naszego życia – wskazywał.
Sympozjum rozpoczęło się Eucharystią, której przewodniczył abp Adam Szal. W homilii zwrócił uwagę, że rodzina Ulmów czytała Pismo Święte i żyła nim na co dzień: wyobrażamy sobie rodzinę Józefa i Wiktorii Ulmów, w której było obecne Pismo Święte. Egzemplarz opowieści biblijnych jest niemym świadkiem ich życia, jak ktoś pięknie napisał. Była to księga używana. To w niej szukali drogowskazów, ale i także pomocy w wychowaniu małych dzieci. Małym dzieciom przybliżali Ewangelię. Być może opowieści ewangeliczne traktowali jako materiał historii budujących, ale mają one także wymiar formujący postawę miłości wobec Pana Boga i drugiego człowieka. Zapewne to nie przypadek, że dobrze znane nam fragmenty Pisma Świętego mówiące o miłości bliźniego zostały podkreślone właśnie w tej księdze. Patrząc na ich życie możemy powiedzieć, ze słowo Boże budziło ich wiarę, miłość i nadzieję. Mieli nadzieję, ze ten okrutny czas II wojny światowej, kiedy jeden człowiek występował z agresją przeciw drugiemu człowiekowi, skończy się, że jednak ta inicjatywa pomocy drugiemu człowiekowi zostanie pomyślnie zakończona. Pan Bóg inaczej dopuścił rozwiązani tej sprawy – mówił Metropolita przemyski.
Biskup przemyski wskazywał, że słowa Pisma Świętego budziły wiarę przyszły błogosławionych i pomagało przetrwać ciężki czas wojny: – Kiedy dzisiaj patrzymy na ich życie, jesteśmy przekonani, że słowo Boże budziło ich nadzieję, budziło wiarę, umacniało ich miłość. To słowo Boże pomagało im w tych trudnych czasach podjąć się heroicznych czynów, heroicznej postawy. Umacniało ich jedność małżeńską. A jak mówią świadkowie, Józef Ulma uczył dzieci pacierza i zasad Ewangelii, którą sam żył. Właśnie dlatego wielką wartością dla niego byłą rodzina, wierność rodzinie, wierność Bożemu prawu, wierność tym zasadom, które Chrystus podał. W sytuacji zagrożenia, które niosła wojna mocą dla nich była wiara i słowo Boże. Tutaj, w tym kościele uczestniczyli w różnych wydarzeniach: niedzielnej Eucharystii, podczas której słuchali słowa Bożego i słuchali homilii, komentarza do słowa Bożego. Zapewne to słowo zapadało w ich sercach. Byli posłuszni nauczaniu Chrystusa pełniąc uczynki miłosierdzia: karmili głodnych, poili spragnionych, przyjęli pod swój dach podróżujących, prześladowanych, a także wspierali duchowo tych, którym świat się zawalił, którym utarty styl życia, stabilizacja, zostały zabrane i musieli być tułaczami i uciekinierami – podkreślał abp Szal.
Ordynariusz przemyski pytał także jak przykład rodziny Ulmów może innym wskazywać drogę do księgi Pisma Świętego: przykład życia tej rodziny oraz zbliżające się uroczystości beatyfikacyjne skłaniają nas do pytania: w jaki sposób przykład tej rodziny może być dla nas zachętą, wzorem, inspiracją? W kontekście dnia dzisiejszego może być inspiracją do zasłuchania się w słowo Boże – zachęcał Metropolita przemyski.
Organizatorem wydarzenia obok dzieła biblijnego była parafia w Markowej oraz Przeworska Kapituła Kolegiacka. Prelegentami sympozjum byli ks. dr Marek Dzik, ks. prof. Stanisław Witkowski oraz ks. dr Witold Burda – postulator procesu beatyfikacyjnego rodziny Ulmów.
Prelegenci sympozjum biblijnego