MARKOWA: Pierwsza rocznica beatyfikacji bł. Rodziny Ulmów

– To wielki znak i wielkie wyzwanie dla nas. To ogrom łaski, którą chcemy dzisiaj ukierunkować na naszą rodzinę archidiecezjalną, na Kościół w Ojczyźnie – mówił abp Adam Szal rok po beatyfikacji bł. Rodziny Ulmów.

W niedzielę, 8 września 2024 r., w Markowej odbyła się uroczystość przygotowana z okazji zbliżającej się rocznicy beatyfikacji bł. Rodziny Ulmów, która odbyła się w tym samym miejscu, 10 września 2024 r. Centrum wydarzenia była Msza Święta, której przewodniczył metropolita przemyski abp Adam Szal.

We wstępie do modlitwy abp Szal przypomniał, że rodziny w Polsce i na całym świecie otrzymały szczególny patronat, jakim jest błogosławiona rodzinna męczenników z Markowej.

Podczas homilii metropolita przemyski mówił, że przez lata procesu beatyfikacyjnego, w czasie przygotowań do uroczystości beatyfikacyjnej, ale i teraz, rok po wyniesieniu na ołtarze, mamy okazję poznawać proste życie mieszkańców Markowej.

Nawiązując do obchodzonego 8 września święta Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, w polskiej tradycji ludowej nazywanego świętem Matki Bożej Siewnej, przypomniał, że praca na roli była nieodłącznym elementem zwyczajnej codzienności Ulmów. – Lwią część ich codziennego życia stanowiła praca, praca na roli. Bł. Józef Ulma zajmował się także sadownictwem, pszczelarstwem, hodowlą jedwabników. To była zwyczajność widoczna szczególnie w czynnościach związanych z uprawą roli – mówił abp Szal.

Hierarcha podkreślił, że także ludzkie serce jest pewnego rodzaju przestrzenią roli, która dzięki naszej pracy duchowej ma wydawać dobre owoce. Dlatego też zaprosił zgromadzonych na modlitwie, by patrzeć na bł. Rodzinę Ulmów właśnie z perspektywy wiary. – Rodzina ta, choć nie obfitowała w luksusy, do których jesteśmy przyzwyczajeni dzisiaj, była bogata Bogiem. Źródłem ich szczęścia był Bóg, Jego sprawy i Jego plan. Przyjęli całym sercem ziarno słowa, czytali je i komentowali na swój sposób, a przede wszystkim wprowadzali w życie poprzez miłość miłosierną.

Abp Szal zwrócił też uwagę na otwartość błogosławionych Józefa i Wiktorii na życie i rodzinę, czyli wartości, które dzisiaj są negowane przez „ideologię nowych poglądów”. – Otwarcie krytykuje się rodziny otwarte na życie i na działanie Boga. W sposób oficjalny lub nieoficjalny zwalcza się odwieczne prawa ustalone przez Boga, odnoszące się do małżeństwa rozumianego jako związek mężczyzny i kobiety – mówił metropolita przemyski i dodał, że oprócz dawnych zagrożeń, tj. pijaństwo, rozwody czy braku szacunku wobec poczętego życia, dochodzą nowe, m.in. wychowanie dzieci i młodzieży.

Nawiązując w ten sposób do rozpoczętego także w tym dniu w Polsce Tygodnia Wychowania, kaznodzieja mówił, że troska o wychowanie jest zadaniem dla każdego z nas. – Dużo zależy od prawodawców, dużo zależy od mediów. Bardzo dużo. Ale jeżeli nasze rodziny będą silne w sobie, będą mocne wiarą, mocne miłością, to potrafią oprzeć się tym wielkim niebezpieczeństwom.

Abp Szal podkreślał, że z bł. Rodziny Ulmów możemy czerpać przykład zaufania Bogu, budowania jedności i relacji, a także kroczenia przez życie mimo codziennych trudności i podejmując wyzwania, które stawia przed nami Bóg.

Po zakończonej Eucharystii w miejscu beatyfikacji bł. Rodziny Ulmów w Markowej przygotowano jeszcze dwa koncerty, które były wyrazem dziękczynienia i uwielbienia Boga za dar życia i ofiary męczenników z Markowej. Na scenie wystąpiła Grupa Muzyczno-Wokalna „Rozpaleni Duchem” z Sanoka, a po niej Chór i Orkiestra Kameralna „Nicolaus” z Kraczkowej, którzy przezywają w tym roku 20-lecie swojej pracy artystycznej.